Czy zwiedzanie opuszczonych miejsc jest dla wszystkich?
Jeśli wydaje Ci się, że urbex jest tym samym, co wizyta w muzeum lub spacer w parku, to jesteś w dużym błędzie. I w tym tekście opiszę dlaczego. Niezależnie od tego, jak bardzo byś chciała i chciał, to zwiedzanie opuszczonych miejsc nie jest dla wszystkich. Dlaczego i komu nie polecam eksploracji?
Zwiedzanie opuszczonych miejsc
Urbex (eksploracja, urban exploration) to dość specyficzna forma turystyki. Polega na zwiedzaniu porzuconych budynków, w których kiedyś mieszkali i pracowali ludzie. Odbywa się przy znajomości dwóch zasad: akcja lokalizacja i urbex to nie wandalizm. Potrzebny jest do tego sprzęt, na przykład: latarki, buty z solidną podeszwą, maski od pyłu. Warto też wiedzieć, że to nie do końca legalne zajęcie. Więcej o urbexie przeczytasz w tekście Czy urbex jest niebezpieczny? Urban exploration: zasady, miejsca, prawo i co to właściwie jest.
Komu nie polecam eksploracji?
Są pewne osoby, którym nie polecam zajmowania się urbexem. Ci ludzie:
- nie lubią czuć dreszczyku emocji i adrenalinki,
- nie widzą piękna w opuszczonych miejscach,
- mogą obawiać się tego, czy jest to legalne zajęcie (więcej o tym pisałam w tekście Czy urbex jest niebezpieczny? Zagrożenia w opuszczonych miejscach),
- nie chcą tracić pieniędzy na wyposażenie eksploratora,
- mają problemy ze zdrowiem (w porzuconych budynkach są pleśń, wilgoć lub grzyb),
- zdają sobie sprawę, że zwiedzanie opuszczonych miejsc jest niebezpieczne (o tej sprawie pisałam w tekście Czy urbex jest legalny? Urban exploration a prawo),
- nie polubią urbexu, nawet gdyby raz spróbowali,
- wolą tradycyjne sposoby zwiedzania,
- mogą bać się ciemności,
- nie potrafią zachować się cicho,
- są złodziejami i wandalami,
- nie lubią widoku rozrzuconych śmieci,
- boją się, że zobaczą zwierzęce szczątki,
- nie chcą spotkać bezdomnych lub lokalsów.
Jeśli jesteś jedną z opisanych wyżej osób, to lepiej znajdź jakiś inny sposób spędzania czasu wolnego.
Kim jest eksplorator?
Oczywiście nie mam tu na myśli terminu informatycznego, tylko osobę zajmującą się urbexem. Eksplorator z krwi i kości wejdzie do każdego opuszczonego obiektu (zgodnie z zasadą urbex to nie wandalizm) i zajrzy w każdy zakamarek. Nie będą mu straszne ciemności, ucieczki przed ochroną, bezpańskie pieski lub szkło na podłodze. Prawdziwy eksplorator będzie czerpał przyjemność ze zwiedzania opuszczonych miejsc i podziwiał ich piękno.
P. S. Jesteś prawdziwym eksploratorem? Daj znać w komentarzu.
0 Komentarzy