Święto Wojska Polskiego – defilada 15 sierpnia 2023
W Warszawie 15 sierpnia co roku Siły Zbrojne Rzeczypospolitej Polskiej obchodzą swoje święto, czyli Święto Wojska Polskiego. Z tej okazji na Wisłostradzie odbyła się defilada pod hasłem „Silna Biało-Czerwona”. Po co została zorganizowana, ile kosztowała, jakie sprzęt zaprezentowano, jakie jednostki wojskowe wzięły w niej udział?
Jaki jest cel defilady z okazji Święta Wojska Polskiego?
W przestrzeni medialnej pojawiają się skrajne głosy w związku z celem zorganizowania i przeprowadzenia defilady. Aby to wyjaśnić, przywołam wypowiedź Jarosława Wolskiego, niezależnego eksperta. Poniżej cytuję jego wypowiedź i wklejam link do Twittera:
O defiladzie i defiladowaniu.
Z dużą dozą zażenowania czytam teksty kontestujące fakt defilady i przygotowań do niej „uzasadniane” np. konfliktem na Ukrainie i ochroną informacji.
Osobiście uważam, że bardzo dobrze, że defilada się odbędzie, a udział w niej sprzętu z czasów PRLu będzie kosmetyczny. Dlaczego?
1. Obywatele mają prawo wiedzieć, na co idzie 4% PKB. Przy czym kluczowe jest utrzymania wsparcia społecznego procesu modernizacji technicznej SZ RP. Samymi prezentacjami oraz audycjami w mediach tego się nie zrobi. Ludzie muszą widzieć „coś” namacalnego. Borsuki, Abramsy, K2, K9, Kraby, Himarsy są bardzo namacalne.
2. Tego typu defilada zawsze jest swego rodzaju pokazem siły. Nie ważne, na ile realnej, a na ile pożądanej, ale jednak – siły. Jest to język prosty i zrozumiały dla Kremla i Mińska. Pokazujemy głównie sprzęt nowy, budujący ponownie siłę SZ RP. I taki przekaz idzie w świat. Brak defilady w obecnej sytuacji na granicy byłby odczytany jako przejaw słabości.
3. Promocja SZ RP. Armia opiera się na zaciągu ochotniczym. Na młodych ludziach chcących wstąpić do SZ RP. Budowanie pozytywnego odbioru SZ RP jest ważne. Dlatego też dobrze, że robione są festyny w mniejszych miastach i Polacy również poza stolicą mogą zobaczyć i „dotknąć” SZ RP. BTW: nie wiem, kto wymyślił program „Trenuj jak żołnierz”, ale powinien dostać awans – naprawdę zainteresowanie jest bardzo duże, zaś wystawy i pokazy sprzętu wzmacniają pozytywny odbiór SZ RP.
Oczywiście każdy kij ma dwa końce – powyżej wzmiankowałem ogromne plusy tego typu działań, ale są też wymierne minusy:
– polityka, jest to element kampanii przedwyborczej,
– rozwalanie programu szkolenia na nowym sprzęcie spowodowane ciągłymi defiladami, festynami, pokazami itp. To są ciągłe przemieszczenia, zabezpieczenie logistyczne, osobowe itp. Wraz z działaniami na granicy niestety mocno negatywnie rzutuje to na proces wdrażania i szkolenia na nowym SpW,
– sprzęt jest zajeżdżany – zwłaszcza czołgi Abrams, K2 i AHS K9 dostają w kość. Resurs jest zużywany na działania, które ze szkoleniem nie mają nic wspólnego, co więcej – dość szybko sprzęt będzie potrzebować remontów przy takim natężeniu pokazów, demo day, itp. Jeszcze pół biedy statyka, ale pokazy dynamiczne mocno dają w kość temu co ma gąsienice.
Czy w/w minusy przewyższają plusy? Moim zdaniem nie. Żyjemy w takim momencie historii, że armia powinna być blisko Polaków, a Polacy blisko armii, ponieważ budowanie pozytywnego odbioru SZ RP w społeczeństwie jest kluczowe: każdy proces modernizacji jest właśnie procesem – rozciągniętym w czasie nieraz na kilka rządów lub opcji politycznych. SZ RP powinny być ponadpartyjnym dobrem w ramach konsensusu społecznego. Tego typu działania ułatwiają wypracowywanie owego.
Źródło: https://twitter.com/wolski_jaros/status/1690715882400501760
Święto Wojska Polskiego – jaki był koszt defilady?
Na zbrojenia w chwili obecnej i wg zapowiedzi rządowych wydajemy 4% PKB. Ile kosztowała defilada i jakie było zużycie paliwa? Tu ponownie odsyłam do źródeł:
W 2018 roku na wojskową defiladę wydaliśmy 2,6 miliona złotych. Teraz będzie to o wiele, wiele więcej.
I to nie tylko z powodu inflacji. Jeśli policzymy inflację skumulowaną od 2018 roku, okaże się, że ówczesne 2,6 miliona złotych to suma, która dziś warta jest ponad 4 miliony złotych. Wiadomo też, że obecna defilada będzie o wiele droższa, bo i sprzętu jest więcej, i program bogatszy.
Źródło: https://innpoland.pl/197275,dzis-defilada-w-warszawie-i-wojskowe-pikniki-ile-kosztuje-defilada
Parada to też dla wojska olbrzymi wysiłek finansowy. Wiadomo, że defilada w 2018 r. kosztowała 2,6 mln zł. Trudno jednak powiedzieć, czy MON wlicza w to wszystkie koszty. Niewykluczone, że nie wlicza się w to na przykład lotów myśliwców. A szacuje się, że tylko jedna godzina lotu F-16 kosztuje ok. 9,5 tys. dol., czyli 38 tys. zł. Godzina lotu F-35 kosztuje znacznie więcej, a ściągnięcie takiej maszyny na paradę byłoby prawdopodobnie jeszcze bardziej kosztowne. Do tego dochodzą jeszcze koszty, które trudno wyliczyć, na przykład wynikające z zamknięcia ruchu w centrum stolicy na większość dnia.
Źródło: https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/parada-tysiaclecia-rzad-chcial-malowac-amerykanskie-f-35/hyv3q2y
Jaki sprzęt i jakie jednostki wojskowe zaprezentowano?
Pod tym względem defilada z okazji Święta Wojska Polskiego była wyjątkowa. Na początek znów podam Wam źródło, pod którym możecie wysłuchać opinii ekspertów.
Jak Święto Wojska Polskiego wyglądało w liczbach? Podczas defilady 15 sierpnia wzięło udział około 2000 żołnierzy, 200 sztuk sprzętu i około 100 statków powietrznych. Kto zaprezentował się na defiladzie? Zobaczyliśmy żołnierzy reprezentujących wszystkie rodzaje sił zbrojnych, w tym między innymi: Wojska Specjalne, WOT, Wojska Obrony Cyberprzestrzeni. Na niebie mogliśmy podziwiać między innymi Su-22, MiG-29, AW101, AW149, FA-50, F-16, F-35, AH-64 Apache. Naa ziemi natomiast widzieliśmy między innymi: czołgi Leopard-2, Abramsy i K-2, samobieżne wyrzutnie rakiet HIMARS, wóz minowania narzutowego Baobab-K, armatohaubice K-9 Thunder.
Pełną listę pojazdów, które wzięły udział w defiladzie z okazji Święta Wojska Polskiego, zobaczysz pod tym linkiem: https://www.pap.pl/aktualnosci/przez-warszawe-przemaszerowala-defilada-wojskowa-pod-haslem-silna-bialo-czerwona-nasze
Zobacz mój film z defilady pojazdów wojskowych „Święto Wojska Polskiego – 15 sierpnia 2023”:
Kontrowersje wokół defilady
Najwięcej emocji wzbudziła ta część defilady, w której udział wzięły psy. Wiele osób martwiło się, czy zwierzęta mogą bezpiecznie przejść po rozgrzanej nawierzchni drogi. W sieci pojawiły się komunikaty Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych wyjaśniające tę sprawę:
Nad bezpieczeństwem i dobrym samopoczuciem wszystkich czworonożnych żołnierzy w czasie Defilady #SILNABIAŁOCZERWONA czuwali wojskowi lekarze weterynarii z Wojskowego Ośrodka Medycyny Prewencyjnej – Modlin oraz Wojskowego Ośrodka Farmacji i Techniki Medycznej – Celestynów. 1/
Psy i konie miały zapewnione miejsce do odpoczynku w cieniu, stały dostęp do wody, a temperatura asfaltu była stale monitorowana i przed samym przemarszem kilkukrotnie schładzana. 2/
Pododdział przewodników z psami dołączył do szyku w ostatniej chwili przed wymarszem i został odłączony od kolumny zaraz po minięciu trybun. Nadzorowano także proces przemieszczania zwierząt. 3/
Zwierzęta zostały odpowiednio nawodnione i zabezpieczone przed skutkami niekorzystnych warunków atmosferycznych, zaraz po defiladzie jak i w godzinach wieczornych zostały ponownie sprawdzone i nie stwierdzono żadnego uszczerbku na ich zdrowiu. 4/
Po zakończonej uroczystości wszystkie bezpiecznie wróciły do jednostek. Są to zwierzęta służbowe, które są specjalnie selekcjonowane i w toku codziennej służby przygotowywane do działania w zróżnicowanym czasami również trudnym środowisku. /5.
Źródło: https://twitter.com/DGeneralneRSZ/status/1691787120287908039?t=-ZVbAzDsHZF2dKN4ThS4qQ&s=19
Poza tym nawierzchnia drogi była polewana wodą, o co zadbała straż pożarna. Warto zaznaczyć też, że psy i ich przewodnicy nie wzięły udziału w całej defiladzie. Zakończyły ją zaraz za główną trybuną.
P.S. Byłeś na defiladzie? Jak ją oceniasz? Która część podobała Ci się najbardziej? Proszę o zachowanie kultury wypowiedzi w komentarzach.
0 Komentarzy