Wypadek na urbexie. Opuszczone miejsca są niebezpieczne
Urban exploration jest niebezpieczny i już o tym wiesz. Ale czy zdajesz sobie sprawę, że zwiedzanie opuszczonych miejsc może zakończyć się nieszczęśliwie? Wypadek na urbexie jest najgorszym i najtragiczniejszym scenariuszem, który może się spełnić. Co zrobić w takiej sytuacji?
Wypadek na urbexie – co robić?
Urbex polega na zwiedzaniu opuszczonych miejsc. Te w większości nie do końca są bezpieczne i wypadki niestety się zdarzają. Co robić w takich sytuacjach? Przyda Ci się apteczka pierwszej pomocy i znajomość zasad udzielania pierwszej pomocy. Jeśli stało się coś poważniejszego, to natychmiast wezwij odpowiednie służby. Niestety wśród eksploratorów znane są przypadki, które nie zakończyły się szczęśliwie.
Śmiertelne wypadki na urbexie
O ilu wypadkach na urbexie słyszałaś i słyszałeś? Wymienię kilka, które zakończyły się tragicznie:
- 2017 rok – 19-latek spadł z wysokości 20 metrów na terenie cementowni Grodziec,
- 2019 rok – 18-latka spadła z dużej wysokości ze Stalownika,
- 2020 rok – dziewczyna prawdopodobnie spadła z dachu Almamer Szkoły Wyższej Ekonomicznej.
O kilku wypadkach z udziałem eksploratorów i zbieraczy złomu pisałam w tekście o opuszczonych zakładach tworzyw sztucznych. Przeczytasz o tym tutaj:
Zapoznaj się także z tymi tekstami:
Co powinna zawierać apteczka na urbex?
Czy urbex jest niebezpieczny? Zagrożenia w opuszczonych miejscach
Ubiór na urbex – kamuflaż czy bezpieczeństwo?
Co zabrać na urbex? Wyposażenie eksploratora
Najważniejsze zasady urbexu: akcja lokalizacja i urbex to nie wandalizm
Wróćmy na chwilę do Stalownika. W tym miejscu do dziś zdarzyły się jeszcze dwa wypadki, ostatni miesiąc temu. Jednak tym razem 18-latek nie był eksploratorem. Popełnił samobójstwo, zostawił list pożegnalny.
Czy przydarzył mi się kiedykolwiek wypadek na urbexie?
Na szczęście nie, ale było blisko. Jeśli odszukasz na moim Instagramie odpowiednią rolkę (reel z 22 lipca 2022 roku), to zobaczysz moment, w którym mogłam zostać poharatana przez szybę. A wszystko przez to, że zachciało mi się przejść przez drzwi i to tylko po to, żeby mieć ciekawe ujęcie. Niechcący zahaczyłam o jedno ze skrzydeł torbą od aparatu. W drzwiach znajdował się fragment szyby, który mógłby mnie poważnie skaleczyć, gdyby spadł wprost na moją rękę lub głowę. Pamiętaj: urbex jest niebezpieczny. Jeśli zdecydujesz się na taki rodzaj aktywności, to podejdź do niego z głową.
0 Komentarzy