Co zobaczyć nad morzem? Torpedownia w Babich Dołach
Torpedownia w Babich Dołach jest siostrą bliźniaczką tej w Oksywiu, w której obecnie przebywa między innymi Jednostka Wojskowa Formoza. Wybudowano ją w latach 1940-41 jako ośrodek badawczy Luftwaffe. Dziś to jedna z wielu atrakcji znajdujących się na naszym wybrzeżu i siedlisko morskich ptaków. Sprawdźmy, czy warto zobaczyć ją nad morzem.
Niemiecka torpedownia w Babich Dołach – trochę historii
Budowę torpedowni w Babich Dołach rozpoczęto w 1940 roku. Zatoka Gdańska była idealnym miejscem na tego typu przedsięwzięcie, bo znajdowała się poza zasięgiem alianckich bombowców. Oprócz torpedowni wybudowano także: poligon pomiarowy, port, warsztaty, magazyn, lotnisko i kolejkę wąskotorową. Niedługo w Babich Dołach rozpoczęto eksperymenty i różnego rodzaju próby: urządzeń oraz strzałów i zrzutów torped.
Torpedowania w Babich Dołach została wybudowana na stalowej lub żelbetowej konstrukcji. Wytyczono tor dla torped, a na jego końcu zamontowano siatki mające wyłapywać pociski. Do pracy w montowniach, warsztatach i na poligonie zatrudniono ponad 2 tysiące osób. Wkrótce ukończono pracę nad bojową wersją niemieckiej torpedy lotniczej F5B.
Zbliżający się front przerwał działalność torpedowni; nie dokończono także budowy torpedowni w Babich Dołach. Obiekty tego typu wykorzystywano więc do przerzucania żołnierzy niemieckich na Półwysep Helski. Wokół pomostu, który łączył torpedownię w Babich Dołach z lądem, pozostawiono dużo sprzętu, którego Niemcy nie byli w stanie ze sobą zabrać.
Po wojnie większość urządzeń przejęła i wywiozła Armia Czerwona. Od tego czasu obiekt popadał w ruinę, a do lat 80. był wykorzystywany jako miejsce ćwiczeń wojskowych płetwonurków. Torpedownia w Babich Dołach „występowała” także w serialu Czterej pancerni i pies w odcinku pt. Brzeg morza.
Torpedownia w Babich Dołach i legendy o Tkaczu
Nie da się jednoznacznie określić tego, kim był lub jest Tkacz i czemu to nazwisko lub pseudonim zostały namalowane na jednej ze ścian torpedowni. Mówi się, że napis upamiętnia 10. rocznice śmierci nurka Grzegorza „Tkacza” Naczka, który często nurkował w okolicach torpedowni w Babich Dołach. Inna historia podaje, że Tkacz to graficiarz, który po prostu „podpisał się” na ścianie budowli. Niektórzy sugerują także, że torpedownia w Babich Dołach to miejsce, w którym osoby nieszczęśliwie zakochane odbierają sobie życie.
Zwiedzanie torpedowni w Babich Dołach
Jeżeli kiedykolwiek przyszło Wam do głowy, aby zwiedzać torpedownię w Babich Dołach, to musicie wiedzieć, że to dość ryzykowne. Wystarczy spojrzeć na to, w jakim stanie znajduje się budynek. Kilkadziesiąt lat temu zawaliła się jedna z jego ścian, a elementy stalowe kiedyś muszą oprzeć się działaniu słonej wody morskiej. W szczelinach wyrasta roślinność, a pod wodą kryją się pozostałości molo. Niemniej torpedownia w Babich Dołach to duża atrakcja szczególnie dla tych, którzy opalają się na plaży.
P.S. Skoro już wiesz, co warto zobaczyć nad morzem, to pora ruszać na wakacje!
2 Komentarze
Na plaży stał tam czołg ,jeszcze w latach 80 ale nie jestem pewien czy to”Rudy 102″.
16 lutego, 2021 - 11:32 amZ Gdyni Babich Dołów warto przejść plażą w stronę Oksywia prze klify i dzikie plaże lub w drugą stronę Mechelinek. W Trójmieście nigdzie indziej nie ma takich plaż.jedynie Gdynia Redłowo i Orłowo.
Dzięki za komentarz. Z tego, co wyczytałam i pooglądałam w necie, to w okolicy torpedowni jest sporo takiego sprzętu zatopionego.
17 lutego, 2021 - 9:54 am