Jak zwiedzać Twierdzę Modlin? Pomysł na długi spacer

Całodniowy spacer po najlepiej zachowanym i jednym z największych obiektów militarnych w Polsce i Europie? Jestem za! Zobacz, jak zwiedzać Twierdzę Modlin i wykorzystaj mój pomysł na spacer po tym wspaniałym miejscu.

Jak zwiedzać Twierdzę Modlin?

Twierdzę Modlin zwiedza się na dwa sposoby: samodzielnie lub z przewodnikiem. Można poruszać się po niej pieszo, rowerem lub samochodem – jest to tak olbrzymi teren. Jeżeli wiecie, jaką formę podróżowania preferuję, to pewnie domyśliliście się, że Twierdzę Modlin zwiedzałam samodzielnie, pieszo, a samochód zostawiłam na jednym z miejskich parkingów. Te są bezpłatne, chyba że zdecydujesz się na pozostawienie auta bliżej obwodu wewnętrznego. Wtedy płacisz 5 złotych za pierwszą godzinę, a za każdą następną złotówkę.

Samodzielne zwiedzanie Twierdzy Modlin to rodzaj długiego spaceru. Trasę ustalasz indywidualnie, decydujesz, czy chcesz wchodzić na płatne obiekty, czy przechadzasz się tylko uliczkami wśród historycznych budynków. Pamiętaj, żeby założyć wygodne obuwie, które przyda Ci się do chodzenia po tzw. kocich łbach i nieutwardzonych dróżkach. Ze strony internetowej Twierdzy Modlin lub miasta Nowy Dwór Mazowiecki pobierz mapkę, która ułatwi Ci zwiedzanie. Kolejną mapkę dostaniesz w Muzeum Kampanii Wrześniowej i Twierdzy Modlin.

Zwiedzać Twierdzę Modlin można również z przewodnikiem. Trzeba się jednak wcześniej umówić i zapisać na wybrany przez siebie termin. Taki rodzaj wycieczki jest polecany zarówno dla kilkudziesięciu osobowych grup, jak i dla pojedynczych turystów. Do wyboru masz 1,5 (dla dzieci i młodzieży) lub 3 godziny zwiedzania popularnych obiektów oraz dodatkowe atrakcje: ognisko, paintball, zawody strzeleckie, spotkanie w specjalnie przygotowanej sali carskiej. (Zanim wybierzesz którąś z tych atrakcji, sprawdź, czy w obecnej sytuacji związanej z pandemią są one dostępne). Zabierz ze sobą latarkę, wygodne obuwie i ciepłe ubranie – będziesz zwiedzała/zwiedzał podziemne przejścia kontrminerskie.

Wszystkie informacje na temat zwiedzania i cen biletów podaję na końcu tego tekstu w sekcji „Źródła” w odpowiednim linku.

Jak zwiedzałam Twierdzę Modlin?

Nie mogłam wybrać lepszej pory na zwiedzanie Twierdzy Modlin. Październik 2019 roku, złota polska jesień, piękna pogoda i bardzo ciepły dzień. Pierwszy przystanek to Cmentarz Garnizonowy i Front Księcia Warszawskiego. Obydwa obiekty położone są przy ulicy gen. J. Bema; auto zostawiłam na parkingu przy cmentarzu. Tu po raz pierwszy spotkałam Baśkę Murmańską, niedźwiedzicę, która zamieszkała w Twierdzy Modlin. Jeśli przyjedziesz w to miejsce, to polecam Wam spacer korytarzem miłości (na jego końcu dowiecie się, dlaczego otrzymał taką nazwę) i chodnikiem kontrminerskim (tu potrzebna będzie latarka).

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej na temat zwiedzonych przeze mnie miejsc na terenie Twierdzy Modlin, wejdź w ten artykuł:

Co warto zobaczyć w Twierdzy Modlin?

Spod cmentarza pojechałam na parking przy ulicy gen. J. Bema (parking jest darmowy i ogólnodostępny). Zostawiłam samochód, skręciłam w lewo w ulicę Obwodową, minęłam prochownię i dotarłam do Korony Utrackiej i Reduty Napoleona. Wokół Korony Utrackiej biegnie czarny szlak, który jest bardzo wąski. Uważaj, kiedy będziesz po nim spacerować.

Przyszła pora na zwiedzanie prochowni, bloków carskich i białych. Ulicą Szpitalną przeszłam obok Hotelu Modlin Palace i Hotelu Royal, które powstały w budynkach po łaźni i pralni. Dawny wojskowy szpital znajdujący się pomiędzy tymi obiektami wkrótce zostanie zagospodarowany przez nowego właściciela. Skręciłam w lewo, w ulicę Szpitalną. Po lewej stronie znajduje się prochownia, a po prawej, pomiędzy ulicami Kadetów, Mickiewicza i Szpitalną – bloki carskie zbudowane z czerwonej cegły. Za tym osiedlem, nad brzegiem Narwi stoją trzy białe bloki. Pomiędzy nimi biegną schodki prowadzące na brzeg rzeki – do nich powrócę później.

Zostawiłam po prawej białe bloki i poszłam w górę ulicę Mickiewicza. Po mojej lewej stronie ukazała się działobitnia Dehna, a po stronie przeciwnej elewator, młyn, magazyny i piekarnia. Tych kilka ostatnich budynków równie dobrze można oglądać z innej strony. Ale o tym za chwilkę. Skierowałam się na kolejne osiedle bloków carskich położone pomiędzy ulicami pułkownika E. Malewicza i księcia j. Poniatowskiego. Zwróć uwagę na daty budowy – znajdują się na szczytach tych obiektów. Czy wiesz, że bloki carskie nie były podpiwniczone? Do przechowywania służyły komórki, pomiędzy którymi będziesz spacerowała/spacerował.

Z osiedla bloków carskich przeszłam w kierunku Muzeum Kampanii Wrześniowej i Twierdzy Modlin, dalej przez Park Trzech Kultur, w którym siedzi Baśka Murmańska i stoi pomnik Obrońców Modlina. Obok Muzeum znajduje się kasyno oficerskie – podczas mojej wizyty było remontowane. Pamiętaj, żeby w Muzeum poprosić o mapę Twierdzy Modlin – bardzo ułatwia poruszanie się po terenie.

Z Muzeum cofnęłam się do Bramy Poniatowskiego i poszłam w kierunku piekarni. Jest to miejsce, które oglądałam z góry, z ulicy Mickiewicza. Stąd rzut kamieniem na jeden z najlepszych punktów widokowych – Wieżę Czerwoną (Tatarską). Z najwyższego tarasu rozciąga się widok na Narew, Wisłę i spichlerz (najpiękniejszą budowlę Twierdzy Modlin) oraz dziedziniec koszarowca. Wróciłam drogą wzdłuż ściany tego najdłuższego budynku w Europie i minęłam Bramę Kadetów, trzecią Baśkę Murmańską, Bramę Północy. Dotarłam do Bramy Dąbrowskiego, do której prowadził most – dziś pozostały po nim tylko przęsła – idealne miejsce na ciekawe zdjęcia.

Skręciłam za róg koszarowca i przeszłam przez wał obwodu wewnętrznego. Schodkami zeszłam na dół, na brzeg Narwi. Po drodze minęłam stację gołębi pocztowych, Moto Pub w Bramie Ostrołęckiej, Wieżę Białą, elektrownię i areszt. Doszłam do Bramy Napoleona i Kojca Meciszewskiego. To kolejny punkt widokowy, z którego można fotografować spichlerz.

Kontynuowałam ten długi spacer wzdłuż koszarowca po prawej i Narwi po lewej, która potem uchodzi do Wisły. Wdrapałam się metalowymi schodkami, które zaprowadziły mnie na osiedle białych bloków. Stąd spacerkiem wróciłam na parking przy ulicy Bema i pojechałam do domu.

Czego nie udało mi się zwiedzić w Twierdzy Modlin?

Jeden dzień to stanowczo za mało na zwiedzanie Twierdzy Modlin. Najbardziej żałuję, że nie zdążyłam zwiedzić spichlerza i koszarowca od wewnątrz. Podobno wtedy na dziedzińcu kręcono film i wejście nie było możliwe. Poza tym wchodzić na ten teren można jedynie z przewodnikiem po wcześniejszym zapisaniu się na wycieczkę. Nie zobaczyłam wszystkich prochowni, Baszty Michajłowskiej, chłodni i budynku magazynowego intendentury. I to jest dobry powód, by do Twierdzy Modlin przyjechać ponownie!

Źródła

Witryna Twierdzy Modlin

Mapy pobrane ze strony Twierdzy Modlin i Nowego Dworu Mazowieckiego oraz mapa z Muzeum Kampanii Wrześniowej i Twierdzy Modlin