" Solo podróże po Polsce, urbex, turystyka militarna, recenzje "

Jak zrobić własną rację żywnościową?

spiżarnia preppera

Prawidłowe odżywianie się w trudnych czasach lub podczas podróży jest bardzo ważne. W trakcie wysiłku fizycznego organizm musi poprawnie funkcjonować. Możesz mu to zapewnić poprzez dostarczanie odpowiednich składników z gotowych porcji jedzenia lub tych przygotowanych samodzielnie. Jestem zwolenniczką tej drugiej opcji i dlatego dziś sprawdzimy, jak zrobić własną rację żywnościową na trudne czasy i w podróż?

Linki podane w tym tekście są linkami afiliacyjnymi programu Allegro Share i Programu Partnerskiego Ceneo. Mogę otrzymać nagrodę, jeśli dokonasz zakupu za ich pośrednictwem.

Czym są racje żywnościowe i kto z nich skorzysta?

Racje żywnościowe to gotowe posiłki przystosowane do szybkiego podgrzania i skonsumowania. Są skomponowane tak, aby zapewnić człowiekowi odpowiednią porcję składników odżywczych, kilokalorii i innych wartościowych substancji. Obecnie mamy mnóstwo wariantów racji żywnościowych: w proszku, do zalania wrzątkiem, w formie wafli lub sucharów, wojskowych. W tych ostatnich są nawet dodatkowe akcesoria, takie jak: szczoteczka do zębów, przyprawy, chusteczki nawilżające, zestawy do przygrzewania posiłku i uzdatniania wody. Niektóre wojskowe racje żywnościowe są skonstruowane w taki sposób, by żołnierz mógł spożyć wartościowy i obfity posiłek na śniadanie, obiad i kolację.

Zobacz moją recenzję wojskowej racji żywnościowej zestaw W1 marki Arpol:

Z racji żywnościowych korzystają żołnierze. A kto jeszcze? Gromadzenie takich gotowych posiłków lub kompletowanie własnych jest zachowaniem często spotykanym w środowisku preppersów. Im więcej i im lepsze jakościowo są gotowe dania, tym łatwiej będzie im przetrwać trudne czasy. Racje żywnościowe z pewnością przydadzą się też na biwaku lub bushcrafcie. Posiłek wystarczy wyjąć z plecaka, odgrzać i zjeść. A czy zwykli podróżnicy też mogą skorzystać z takich posiłków? Jeśli nocujesz w hotelu lub stosunkowo blisko cywilizacji, to nie ma takiej potrzeby. Ale jeśli planujesz samotną i kilkudniową wędrówkę z dala nawet od wiejskich sklepików, to warto zabrać ze sobą jedzonko.

Jak komponować lub kupować racje żywnościowe?

Załóżmy, że wybierasz drugi wariant podróżowania. Musisz spakować jedzenie. Co bierzesz pod uwagę? Na jak długo jedziesz, dokąd się wybierasz, z kim tam jedziesz? Czy masz jakieś specjalne potrzeby żywieniowe (alergie, nietolerancje pokarmowe)? Co lubisz jeść? Odpowiadając na te pytania, nie trudno zgadnąć, że o wiele łatwiej jest samodzielnie zrobić rację żywnościową, niż szukać tego, co lubimy lub możemy jeść w „gotowcach”. Poza tym za takim rozwiązaniem przemawiają inne czynniki:

  • skomponowanie posiłku na trudną sytuację lub w podróż jest tańsze,
  • masz kontrolę nad tym, co znajdzie się w takim zestawie,
  • obliczasz porcje, bo dobrze wiesz, ile zjesz i ile potrzebujesz,
  • nie masz w racji zbędnych rzeczy (na przykład takich, jak w racji wojskowej),
  • wybierasz jakościowo dobre produkty.

A może jednak wolisz kupić gotową rację żywnościową. Zgoda! Sprawdźmy zatem, jakie gotowe posiłki lub takie, które przyrządzisz w krótkim czasie, są dostępne na naszym polskim rynku. Zacznę od Arpolu – recenzję jednej z racji podlinkowałam wyżej w tekście. Mamy także Seven Oceans w formie kostek, które można zjeść zaraz po wyjęciu z papierka lub podgrzać z odrobiną wody. Jest także polskie Lyofood, czyli jedzenie liofilizowane w wielu smakach. Jest też mnóstwo innych gotowych potraw, które zachęcają lub nie swoim smakiem i wyglądem.

Gotową rację żywnościową Seven Oceans za pośrednictwem linku afiliacyjnego Allegro Share: https://bit.ly/3QVbdkT

Gotową rację żywnościową Seven Oceans za pośrednictwem linku afiliacyjnego Programu Partnerskiego Ceneo: https://bit.ly/3sFrx1i

W jaki sposób zrobić własną rację żywnościową?

Pozostaję na stanowisku, że lepiej jest zrobić własną rację żywnościową. Ale jak się do tego zabrać? Po pierwsze weź pod uwagę te czynniki, które wymieniłam w poprzednim akapicie. Po drugie musisz wiedzieć, ile kilokalorii potrzebuje Twój organizm. Na przykład ja, osoba w wieku 31 lat, ważąca około 50 kilogramów i dobrze znosząca wysiłek fizyczny, potrzebuję około 2500 kilokalorii. Rację powinnam skomponować tak, aby zaspokoić takie potrzeby żywieniowe. Co zatem mogłoby się znaleźć w mojej racji żywnościowej? Byłyby to:

  • danie główne: torebka ryżu lub kaszy z białym mięsem (w formie puszki lub słoika ze sklepu lub wcześniej przygotowanej przeze mnie potrawy),
  • pieczywo chrupkie/sucharki,
  • miód lub dżem w małym opakowaniu, np. Tymbark,
  • gorzka czekolada, np. Wedel lub Goplana,
  • orzeszki słone (w karmelu lub bez),
  • mięta, rumianek, herbata zielona (po kilka saszetek),
  • herbatniki (słone lub na słodko),
  • podstawowe przyprawy,
  • cukierki pakowane pojedynczo, np. Verbena,
  • woda niegazowana.

Pamiętajmy, że niektóre z wymienionych produktów starczą na dwie lub trzy racje. A co z rzeczami, które znajdują się w wojskowej racji żywnościowej, czyli na przykład chusteczki nawilżane, zapałki, szczoteczka? Takie gadżety są w moim podróżniczym EDC.

W czym przenosić własną rację żywnościową? Jeżeli masz w domu zgrzewarkę próżniową, to użyj jej do pakowania gotowych porcji z jedzeniem. Dobrze sprawdzą się także zwykły worek próżniowy lub duża torba strunowa. Generalnie chodzi o to, by racja żywnościowa zajęła w plecaku jak najmniej miejsca. Weź pod uwagę także to, żeby opakowanie racji było odporne na uszkodzenia. Rozerwana torebka podczas podróży to utracenie jedzenia lub pobrudzenie wnętrza plecaka i innych rzeczy.

P. S. A Ty, wolisz kupić czy zrobić własną rację żywnościową? Zostaw komentarz 🙂

Dowiedz się, co zwiedzać w Polsce. Odbierz darmowe checklisty dla podróżnika.
Zapisując się, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych zgodnie z warunkami polityki prywatności i plików cookies (więcej informacji)
We respect your privacy
Podziel się

2 Komentarze

  • Łukasz z jakprzetrwac.pl

    Ja zawsze robię swoje racje (raz kupiłem gotową z ciekawości) – bardzo fajnie się spisuje się do tego suszona wołowina. Można dodać do kaszy czy chleba albo żuć samą. No i kasza kuskus, która ratuje każdy obiad w terenie

    22 czerwca, 2021 - 9:18 am Odpowiedz
    • Jedź w Polskę

      Suszona wołowinka – om nom on nom 😀

      22 czerwca, 2021 - 6:38 pm Odpowiedz

Napisz komentarz

Twój e-mail nie zostanie opublikowany